30/04/2018

Tülin & Kuba | Istanbul, Turkey



 

No i klops. Za oknem upał, majowy weekend zapowiada się przepięknie, a my przecieramy oczy ze zdziwienia. Zima szybko minęła i już wstajemy i kładziemy się spać w rytmie sesji i ślubów. A tu zdjęcia nam z szuflady machają “pokażcie nas!”

Do tej sesji szczególnie chętnie dzisiaj wróciliśmy – no więc… bardzo dawno temu (kiedy już prawie zapomnieliśmy jak to jest latem) i bardzo daleko stąd wybraliśmy się na spacer z Tülin i Kubą. Bo obce nam miejsca najlepiej zwiedzać z lokalsami – wtedy można odkryć uliczkę pełną antykwariatów i to, że na rejsie komunikacji publicznej przez Bosfor można zamówić herbatę w tych zaokrąglonych tureckich szklaneczkach. A jak się nie wysiądzie, to można popływać tam i z powrotem bez ponownego kasowania biletu.  Jutro to wszystko znowu będzie w zasięgu ręki – uciekamy pakować walizki, a Was zostawiamy z cudownym uśmiechem Tülin.

Comments

comments